środa, 14 listopada 2012

Ludzie nie chcą być piratami, ale nie mają wyjścia.

Badanie "TV & Video Consumer Trends 2012", przeprowadzone przez Ericsson ConsumerLab, wskazuje że większość konsumentów nie chce korzystać z nielegalnych treści wideo. Często jednak odbiorcy nie mają żadnej alternatywy zgodnej z prawem lub legalna oferta jest wyjątkowo nieatrakcyjna.

Góry wykres Hiszpania, dolny USA. Hiszpanie pobierają w większości nielegalne pliki, a Amerykanie korzystają z legalnych treści.

Góry wykres Hiszpania, dolny USA. Hiszpanie pobierają w większości nielegalne pliki, a Amerykanie korzystają z legalnych treści. (fot. Materiały prasowe)


Wykres przedstawia sposób korzystania z serwisów wideo na życzenie (ang. VOD – Video on Demand) na rynkach amerykańskim i hiszpańskim w latach 2011-2012. Wyraźnie widać, że rynek amerykański jest znacznie dojrzalszy, jego kluczowi gracze mają ciekawą i aktualną ofertę wideo. Dzięki temu udział nielegalnych treści w całym rynku (spora część ‘others’) jest niewielka w porównaniu do sytuacji w Hiszpanii, gdzie serwisy VOD oferują zwykle mały wybór często nieaktualnych już treści.

Wyniki przeprowadzonego przez Ericsson badania wskazują, że trzy największe bariery w korzystaniu z VOD to: cena, mała baza filmów, brak dostępu do VOD na dowolnym urządzeniu. Nowa generacja SmartTV, odtwarzaczy Blue-Ray czy Apple TV znacznie ułatwia korzystanie z VOD, bez konieczności żmudnego wyszukiwania interesujących filmów i seriali.
Z perspektywy konsumenta legalna oferta jest korzystna, gdy umożliwia łatwy dostęp do dużej bazy plików wideo, jest na bieżąco aktualizowana, pozwala na wiele sposobów płacenia za treści (pay-per-view, subskrypcja, pre-paid, reklamy), jest dostępna na preferowanym przez użytkownika urządzeniu oraz jest atrakcyjna cenowo.

Analizując korzystanie z pirackich filmów czy seriali, zauważamy, że poczucie bezkarności w korzystaniu z nielegalnych plików także jest motywatorem. Z perspektywy zarówno biznesu, jak i konsumentów, ten problem ma jednak mniejszy wymiar, niż brak alternatywy zgodnej z prawem.

Nielegalne treści stają się coraz mniej atrakcyjne. Pliki trzeba znaleźć, długo ściągać, przechowywać na dysku, a następnie dopasować do nich napisy. Dodatkowo, użytkownik naraża się na pobranie uszkodzonego pliku lub wirusa oraz na problemy z organami ścigania.



Źródło: tech.wp.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz