Nosimy ze sobą w kieszeni smartfona, a czasem pewnie także tablet czy laptopa. Wszystkie te urządzenia maja to do siebie, że posiadają baterie rodem z elektronicznej epoki kamienia łupanego, które potrafią się wyczerpać do cna w ciągu kilku godzin. Oto rozwiązanie – Charge Cycle – czyli rozstawione w mieście stacjonarne rowerki do samodzielnego (dosłownie) ładowania akumulatorów.
Pomysł taki pojawił się ostatnio na kickstarterze, gdzie na razie nie wiedzie mu się zbyt dobrze – zdołał zebrać tylko ~1500 z planowanych 50 tysięcy dolarów.
Pomysł jest prosty – w różnych punktach Nowym Jorku miałyby stanąć rowerki treningowe, do których wystarczy podłączyć naszego smartfona (lub inne urządzenie) i zacząć pedałować. W ten sposób otrzymujemy tak potrzebną naszym bateriom energię – co może być bezcenne, gdy musimy wykonać ten jeden ważny telefon, a akurat akumulator nam się rozładował.
Charge Cycle chce także wypożyczać rowery wszystkim zainteresowanym firmom i instytucjom, które po zapłaceniu odpowiedniej kwoty mogą postawić rower na swoim terenie na określony czas (widzimy tu dobra promocję dla jadłodajni McDonalds ).
Ilość uzyskiwanej energii ma być mniej więcej taka sama jak w zwykłym gniazdku, a zatem 5 minut pedałowania ma dać 5% pojemności średniej baterii.
Projekt ma wystartować w Nowym Jorku w maju przyszłego roku. Myślicie, że ma szansę się przyjąć?
Źródło: geekweek.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz