Słyszeliście zapewne o angrybirdozie. Być może nawet doświadczyliście tego zjawiska. Okazuje się, że Finowie dla Angry Birds zdradzili Coca-Colę.
Można powiedzieć, że marka Angry Birds żyje własnym życiem i powoli przestaje być kojarzona wyłącznie z serią gierek na smartfony. Rovio wyrasta niemalże na drugą Nokię. Zaczyna być traktowane jako drugi gospodarczy pupilek - eksportujący coś, dzięki czemu Finowie mogą być z siebie naprawdę dumni.
Przejawem lokalnej pełzającej angrybirdozy jest sukces owocowych napojów gazowanych Angry Birds. W Finlandii są one popularniejsze od Coca-Coli i Pepsi, a kolejnym etapem ma być ich debiut w Australii oraz Nowej Zelandii. Wspomniał o tym Peter Vesterbacka z Rovio, który miał swoje pięć minut na konferencji Slush 2012 poświęconej startupom. Puszka z Angry Birds wygląda tak...
Wściekłe ptaszyska to dziś potężny międzynarodowy biznes związany z gadżetami, a plany Rovio sięgają dużo dalej. W Espoo tuż pod nosem Nokii funkcjonuje od kwietnia fiński odpowiednik Disneylandu, czyli Angry Birds Park. Kolejny ma powstać w Haining w Chinach. Swojego czasu wspominaliśmy również o multimedialnej ofensywie. Rovio myśli na poważnie nad kreskówką i pełnometrażowym filmem animowanym.
Źródło: komputerswiat.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz